Najnowsze wpisy


maj 08 2007 Dwa zdania na temat przypadku
Komentarze: 4

Jak niewiele trzeba żebyśmy uświadomili sobie pwene rzeczy, o których, zdawałoby się, dawno już zapomnieliśmy, o których nie myślimy bez przerwy, chociaż one są, trwają niezmienne i dotyczą nas, wpływając na nasze nieświadome życie, kształtując je na obraz i podobieństwo swoje. Wystarczy czasem jeden mały przypadek, chwila nieuwagi, która w innych okolicznościach nie miałaby znaczenia, żeby nagle jej skutki przypomniały nam o tym, że istotne jest dla nas to, co z pozoru wydaje się powszednie...

Tako rzecze Nechrist

nechrist : :
kwi 19 2007 Czy to ja?
Komentarze: 4

Dobre pytanie. Dzień dobry (wieczór, w sumie noc już)... Zresztą i tak niepotrzebne skreślicie, bo taka już pokrętna ludzka natura. Dziwnie się tak jakoś złożyło, że nagle urwało się moje "mędrkowanie" w tym miejscu. Sam nie wiem czemu. Zapewne niewiele miałem do powiedzenia. Zresztą nieistotne. Chciałem tylko zauważyć, że świat się zmienia, a wraz z nim my. I jakby ktoś się nie upierał, nigdy nie budzimy się rano tacy sami jak wczoraj. Kim więc będę jutro? To pytanie jest z pozoru tak banalne i retoryczne, że nikt nie stara się sobie na nie odpowiedzieć. Ba! Rzadko nawet w ogóle przychodzi niektórym do głowy żeby je sobie zadać. I to nie dlatego, że o tym nie myślimy. Dlatego, że nie potrafimy rozmawiać. Nie tylko z innymi mieszkańcami naszych krajów miast, domów, serc. Nie potrafmy rozmawiać sami ze sobą. Bo to za trudne. Łatwiej jest przyjmować świat takim jaki jest, metodą "carpe diem" udawać, że jesteśmy z nim pogodzeni, że chcemy czerpać z niego garściami. Łatwiej udawać, że czegoś chcemy niż chcieć tego naprawdę. Łatwiej też nie zadawać sobie pytań i nie szukać odpowiedzi.

Ludzie są łatwi

Tako rzecze Nechrist

nechrist : :
paź 26 2005 Refleksja im. Wertera
Komentarze: 2

Wczoraj widziałem cię w metrze. Pewnie gdyby nie ten pieprzony tłok (jak zwykle o tej porze), spotkalibyśmy się. A tak to co? Mam krzyczeć? Wołać za tobą? I żeby ludzie się patrzyli jak na idiotę? A nawet jakbym ostatkiem sił wzniósł się na wyżyny i miałbym wrażenie, że złapałem cię za nogi, to co? Znów szybko okazałoby się, że to jednak nie ty. I spadłyby ci buty. A ja razem z nimi. Już mnie nawet nie boli upadek. A nawet jeśli boli, to nie tak, jak można by się spodziewać. Co najwyżej tak jak złamane słowo albo serce. Bo upadek stał się częścią mnie.

Ciekawe, czy ktoś kiedyś wymyśli lek od bólu istnienia. To by było coś! Nobel gwarantowany. A może by tak ustanowić osobną nagrodę w dziedzinie profilaktyki i leczenia weltschmerzu? Nagrodę imienia Wertera. Tylko czy byłoby ją komu przyznawać?

 

Tako rzecze Nechrist

nechrist : :
lip 04 2005 Myśl
Komentarze: 7

Serce bije mocniej na wyciągniętej dłoni.

Tako rzecze Nechrist

nechrist : :
cze 14 2005 Śmierć jak bochen chleba
Komentarze: 8

Był sobie kiedyś taki zespół... Właściwie to nadal istnieje i, o dziwo, ktoś go jeszcze słucha i lubi nawet.
Dobra, nie o tym miało być.
Byłem wczoraj w kinie (na filmie jakby kto pytał!), więc w związku z tym zaśpiewam Wam wam wam wam... piosenkę ;)

Friday, October 2nd, 1992
Chaos has descended in "Carandiru", the biggest penitentiry complex in South
America
Over a hundred inmates dead and hundreds injured on the massacre
The police arrived with helicopters and over two hundred armed forces

They took the jailblock called "Pavilhao Nove" and opened fire on the inmates
in a holocaust, method of annihilation. The government of the city of Sao
Paulo cannot control the brutality of its police

Holocaust, Body piles
Confrontation, Mutilation
Discipline, Ignorance
Conflagration, Torture

Over eighty percent of the inmates were not sentenced yet. The bodies were
filled with bullets and bites from the police dogs
The police try to hide the massacre saying there were only eight deaths
The violence of Brasilian cops is very well known outside of Brasil. This
kind of extermination is a method that they use to get rid of the
overpopulation in the jails
The violence of the cops left the whole pavillion destroyed after the
rebellion
"Pavilhao Nove" (Pavilhao 9)

(Sepultura "Manifest" z albumu "Chaos A.D.")

Proszę nie komentować mojego wokalu - jestem tylko gitarzystą ;)
Film ma tytuł "Carandiru" i opowiadał właśnie o wydarzeniach opisanych w powyższym songu. Od strony formy, powiedziałbym, że jest nieco "barokowy" ;) Hehe, no tak, złamana zasada decorum, bo mówi o sprawach poważnych często w sposób śmieszny, czy groteskowy wręcz dużo ostrych kontrastów (w tym sam koncept obrazu). No i symboliczny (dużo tego było, jeden z ciekawszych - więzień, który zrobił z papieru balon napędzany gorącym powietrzem, puszcza go na dziedzińcu, balon leci w górę, jednak nie dosięga nawet szczytu muru, gdyż powietrze jest tak nagrzane, że następuje samozapłon... smutne... ale jakże wymowne!).
Teraz koncept. Pierwsza część filmu opisuje życie w więzieniu Carandiru (Sao Paulo, Brazylia), przedstawia sylwetki bohaterów, to jak się tam znaleźli, wreszcie wewnętrzne przemiany osadzonych w obliczu ekstremalnej sytuacji, bla bla bla. Ukazana społeczność rządzi się własnymi prawami, których wszyscy muszą przestrzegać (kto czytał literaturę obozową, ten wie o co chodzi, kto nie czytał... eee, takich nie ma). Nawiązują się przyjaźnie, życie "towarzyskie" kwitnie... No rodzina po prostu :). Jasne, to są więźniowie, ale przecież też ludzie, mają swoje plany, marzenia, uczucia. No pięknie nam to pan reżyser przedstawił. Wybucha bunt. Jednak naczelnikowi udaje się przekonać więźniów, żeby złożyli broń. I właśnie wtedy dzielne oddziały szturmowe Waffen... przepraszam - brazylijskiej policji wkraczają robiąc totalną rzeź, zupełnie nikomu niepotrzebną. Albo prawie nikomu, ponieważ w Carandiru było 4000 miejsc dla osadzonych, tymczasem skoncentrowano tam 7500 ludzi.
Zginęło 111 osób, z czego większość DOPIERO CZEKAŁA NA WYROK. Policjanci niczym hitlerowcy wdarli się do Pawilonu 9 ze swoimi MP5 czy innymi pukawkami i taaaaacy byli silni. I dzielni. I aż szkoda słów... Scena: szturmowiec (hehe) wpada do celi, gdzie ukrywa się więzień, mierzy do niego, po czym mówi "nie zabiję cię żebyś mógł opowiadać o tym co się tu działo". Wybiega. Za chwilę wraca i ze słowami "zmieniłem zdanie" ładuje bezbronnemu człowiekowi serię w brzuch... To chyba nie wymaga komentarza?

Tako rzecze Nechrist

nechrist : :