mar 05 2005

Mienia zawut GRRROOOWWWL!


Komentarze: 8

DEAD INFECTION...

W życiu chyba każdego człowieka zdarzają się momenty, gdy potrzebujemy wyrwać sie z otaczającej nas rzeczywistości. Wczorajszy koncert Dead Infection pozwolił mi na to. Nie jest to jakaś specjalnie inteligentna muzyka, ale dzięki temu spełnia zadanie, które przed nią postawiłem - odmóżdża :) Bezkompromisowe, pozornie głupie napierdalanie na jedną gitarę, bębenki i "wokal", kawałki, których średnia długość nie przekracza 1 minuty. Na dłuższą metę nie do zniesienia i nie rozumiem, jak można sie tym fascynować,ale raz na jakiś czas można popatrzeć na skaczące po scenie kwiczące "świniołaki". Wyszedłem z Progresji z totalną pustką w głowie, ale adrenalina i poziom agresji na koncercie zrobił swoje. :P

Zastanawiam się, czego na codzień słuchają muzycy z takich grindowych kapel. Jakiś lekki popik, może jazz (coby trochę odbudować szare komórki;)), może klasyka (byle nie Wagner, bo za ciężki :)).

Dobra, fajnie było i tyle. A to najgłupsza chyba notka na tym blogu :P

Tako rzecze Nechrist

nechrist : :
nechrist_poszlachtowany(poszlako
09 marca 2005, 14:25
a i żałuj Ruda,żałuj..
09 marca 2005, 13:58
a mnie nie było na tym koncertu :( ale myślę, że taki grajndowy klimat by do mnie pasował :D
08 marca 2005, 19:54
powiało grozą... Zuza nie fosz mie sie na moim blogu!Wszystkiego najlepsiejszego!
07 marca 2005, 12:21
a ta znowu gwiazdorzy -_- :P
a Ty kochanie, nie odmozdzaj sie bardziej, mysle, ze juz Ci wystarczy :*:*:*
07 marca 2005, 01:25
nie wyszedles na sfrustrowanego dzieciaka ;)
ale nie byles na moich urodzinach.
i za to F O C H !
05 marca 2005, 12:10
poza tym ja wcale o tym nie marzę.gaaaaaaaasz!wyszedłem na jakiegoś sfrustrowanego dzieciaka,któremu nie odpowiada życie.. idę się pociąć.. CHLAST!CHLAST!:P
no.. lepiej:)
05 marca 2005, 11:39
no,ale są też inne sposoby.. książka jakaś or samfink lajk det ;P
maaarti
05 marca 2005, 11:38
Znam to skads... Ja rowniez marze, by choc na chwile wylaczyc sie z rzeczywistosci...

Dodaj komentarz