Najnowsze wpisy, strona 3


kwi 04 2005 Geograficznie o życiu i duszy ludzkiej......
Komentarze: 5

Codziennie zaskakują nas Rzeczy Nowe. I nic nie jest takie, jakim by się mogło wydawać, bo jak mawiają, nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. A życie jest jak rzeka. Wypływa ze źródła, a kończy się w wielkim morzu (tudzież innym akwenie). Po drodze płynie sobie przez Nasz Świat, to spokojnie, cicho szepcząc nam do ucha opowieść życia, to znów nurt jej zmienia się i rwie do przodu tak, że nawet doświadczony żeglarz ma kłopoty z utrzymaniem swej łódki w pionie.. A wszystko po to, żebyśmy nie zapomnieli, że żyjemy. Nawet zimą, gdy mróz i śnieg otulają rzekę lodową skorupą, woda płynie. Płynie leniwie, powoli, by wraz z pierwszymi roztopami wezbrać i szaleńczo ponieść Marzannę do morza.. Rzeki łączą się ze sobą, tworząc inne, większe, wzajemnie pomagają sobie w tej niekończącej się wędrówce.

Widzieliście kiedyś rzekę w letnią, bezchmurną noc? Odbijają się w niej gwiazdy, przybrzeżne drzewa, cały otaczający ją świat. A każda rzeka ukazuje go inaczej, choć to przecież ten sam padół.. Rzeka odbija rzeczywistość, tak jak ludzka dusza, subiektywnie, lekko zniekształconą. Pytanie "jaki jest świat" ma tylko jedną dobrą odpowiedź. Brzmi ona: "taki, jaki odbija się w Twojej rzece".

A źródło wciąż bije...

Tako rzecze Nechrist

nechrist : :
kwi 03 2005 Świadomość Społeczna
Komentarze: 16

Wczoraj odszedł wielki człowiek. Nie wierzę w Boga, ale dla papieża mam szacunek. Był wielkim Polakiem i prawdziwym patriotą. Myślałem,że wszyscy zdają sobie sprawę z tego, ile zrobił dla Polski i świata... Jednak nie...

Czytajcie i płaczcie nad głupotą niektórych "prawdziwychateistycznychgotyckichgłów":

X (16:55)
kurwa
X (16:55)
ja pierdole
P (16:55)
co>
X (16:55)
wkurwiła mnie ta żałoba
X (16:55)
musiałem impreze odwałać
P (16:55)
czemu
P (16:55)
i bardzo dobrze
X (16:55)
MC zamkniete do czwartku
X (16:55)
progresja też
P (16:55)
i dobrze
P (16:56)
 stary, umarl wielki czlowiek!
X (16:56)
i mówi to koleś ktury nie wierzy w boga
X (16:56)
może był polakiem
X (16:56)
ale ja nie będe zanim płakał
P (16:56)
no i co z tego,ze nie wierze w boga?
X (16:56)
kiedyś musiał umrzeć
X (16:56)
nikt nie żyje wiecznie
X (16:57)
dobra widać musiało tak być
X (16:57)
że wszytko odwołali
X (16:57)
dobra mnie to wkurwia ta żałoba
P (16:57)
głupi jesteś
X (16:58)
mnie tam od nie chłodzi i nie grzeje
P (16:58)
czy Ty nie wiesz ile ten człowiek zrobił dla Polski?
X (16:58)
był i umar
X (16:58)
dobra zrobil może troche dla polski
X (16:59)
ale ja przez niego nie będe się meczył
P (16:59)
człowieku, gdyby nie on, to uczyłbyś się teraz obowiązkowo rosyjskiego i takie SB napewno nie pozwoliloby Ci prowadzić tych swoich imprezek
P (16:59)
to sie nie męcz
P (16:59)
ale pieprzysz głupoty
P (16:59)
tropche szacunku
X (16:59)
ojej znowu o komunie
X (16:59)
kurwa wcześniej czy pużniej by upadła
P (16:59)
upadła..
X (17:00)
kościuł był siliny za komuny i tyle
P (17:00)
właśnie upadła
P (17:00)
i to m.in. dzięki papieżowi
X (17:00)
nie wiem ja troche jestem wkurwiony i tyle
X (17:00)
ze starym się pokłuciłem
X (17:00)
o papierza
P (17:00)
jesteś głupi i tyle
X (17:01)
bo miałem imprez zrobić
X (17:01)
sam jesteś głupi
X (17:01)
odpierdolcie się wy wszyscy odemnie
X (17:01)
mam swój poglod i to uszanjcie
X (17:01)
kurwa mać

Jasne, kolego, masz swój "poglod". Całe szczęście, że nie znam więcej ludzi,którzy by go podzielali. Ale ja wolę się obracać w towarzystwie ludzi,którzy mają POGLĄDY. Bardzo mi przykro, że taka wspaniała impreza została odwołana  z tak przecież błahego powodu. Ehh... Na razie tyle, bo muszę ochłonąć, trochę się zdenerwowałem :)
Notka refleksyjna prawdopodobnie też będzie :)

Tako rzecze Nechrist

nechrist : :
mar 17 2005 "Wysłuchana Modlitwa"
Komentarze: 7

       Wracając z pracy, wstąpiłem do apteki, żeby kupić sobie lekarstwa, bo jestem ostatnio trochę przeziębiony (swoją drogą trzeci raz w ciągu miesiąca). Po drodze z apteki do metra, usłyszałem ciche, wypowiedziane nieśmiałym głosem słowa: "proszę o dwadzieścia groszy...". Odwróciłem się i ujrzałem starszą kobietę w błękitnej chustce na głowie. Z reguły przechodzę obok żebraków obojętnie, bądź obdarzam ich zdawkowym "nie mam", tym razem jednak postąpiłem inaczej. Zwyczajnie coś nie pozwoliło mi jej tak po prostu minąć. Wyglądała na jakieś siedemdziesiąt lat, choć możliwe, że była młodsza, tylko nędza doprawiła jej kilka zmarszczek na smutnej twarzy. Wyjąłem portfel i wręczyłem kobiecie drobne, które tam miałem. Uśmiechnęła się serdecznie i chyba byłaby mnie uściskała, gdyby nie fakt, że zbyt dużo ludzi przechodziło obok. Jej oczy zrobiły się tak ogromne, że na niebie, które stworzyły wraz z błękitem chustki, pomieścić mogłyby się wszystkie ptaki świata. "Dziękuję, synku, niech Bóg ci wynagrodzi" powiedziała, na co odrzekłem, że Boga nie ma. Nie obruszyła się, tylko odparła, że ona jest z tych, co w niego wierzą i codziennie się do niego modli, i że on dużo w jej życiu zrobił, że cały świat, słońce, ona, ja - to wszystko stworzenia boskie i nawet jeśli w to nie wierzę, on wynagrodzi mi "moje dobre serce". Uśmiechnąłem się, pożegnałem i poszedłem w swoją stronę, uboższy o złotówkę, ale jednak o coś bogatszy...
Nie zacząłem cudownie wierzyć w Boga, ale nie przeszkadza mi to wiedzieć, że tej kobiecie to właśnie on mnie zesłał. I mówcie sobie co chcecie, ale czułem się jak dar od niego, jak wysłuchana modlitwa...

Tako rzecze Nechrist

PS. Już widzę te wasze złośliwe komentarze, ale zaznaczam, że nie jestem żadnym megalomanem i wcale nie uważam, że moja złotówka to największe bogactwo świata. Liczy się chyba co innego...

Amen

nechrist : :
mar 05 2005 Mienia zawut GRRROOOWWWL!
Komentarze: 8

DEAD INFECTION...

W życiu chyba każdego człowieka zdarzają się momenty, gdy potrzebujemy wyrwać sie z otaczającej nas rzeczywistości. Wczorajszy koncert Dead Infection pozwolił mi na to. Nie jest to jakaś specjalnie inteligentna muzyka, ale dzięki temu spełnia zadanie, które przed nią postawiłem - odmóżdża :) Bezkompromisowe, pozornie głupie napierdalanie na jedną gitarę, bębenki i "wokal", kawałki, których średnia długość nie przekracza 1 minuty. Na dłuższą metę nie do zniesienia i nie rozumiem, jak można sie tym fascynować,ale raz na jakiś czas można popatrzeć na skaczące po scenie kwiczące "świniołaki". Wyszedłem z Progresji z totalną pustką w głowie, ale adrenalina i poziom agresji na koncercie zrobił swoje. :P

Zastanawiam się, czego na codzień słuchają muzycy z takich grindowych kapel. Jakiś lekki popik, może jazz (coby trochę odbudować szare komórki;)), może klasyka (byle nie Wagner, bo za ciężki :)).

Dobra, fajnie było i tyle. A to najgłupsza chyba notka na tym blogu :P

Tako rzecze Nechrist

nechrist : :
lut 26 2005 Warschau ist Krieg :P
Komentarze: 7

Oto parę powodów,dla których Warszawa jest be:

1. W zimie jest za zimno

2. A w lecie za gorąco

3.Piwo w knajpach za drogie

4. Wszystko inne też za drogie

5. Brudno...

6. ...a co za tym idzie, dużo brudasów

7. Komunikacja miejska (zwłaszcza w tzw."soboty i święta") jeździ jak chce

8. Tłoki w autobusach

9. I babcie wracające z kościoła - też w autobusach

10. Niby mamy metro... ale co z tego,skoro jeździ tylko do północy?

11. A w dodatku w godzinach szczytu jeździ za mało wagoników

12. I za rzadko

13. Co powoduje,że jest tłok...

14. W dodatku ludzie jeżdżący metrem mają dziwną, niezrozumiałą i nieznośną manierę - wsiadają, po czym stają dokładnie przy samych drzwiach, przez co: a)nikt inny nie może już wsiąść; b)ani wysiąść; c)przy samych drzwiach jest tłok, a przy siedzeniach jest dużo miejsca,ale i tak nie można się tam dostać, chyba że akurat jest się w posiadaniu świdra górniczego or samfink..

15.Chyba że są godziny szczytu.Wtedy miejsca nie ma nigdzie oprócz sufitu,ale...

16. W metrze nie ma siedzeń na suficie..

17. Warszawiacy myślą, że są "cotonieoni"

18. Nie wszyscy,ale większość

19. A próbowaliście kiedyś znaleźć pracę w Wawie?

20. Na Kata w czwartek przyszło tyle luda,że nie dało się igły wcisnąć :)

21. Nie zagrali nic z "Bastarda"

22. Warszawiaków nigdzie nie lubią

23. I jest jeszcze wiele innych, mniej lub bardziej absurdalnych powodów,ale nie będę ich tu przytaczał, bo już mi trochę lepiej..

Znalazłem nawet jeden ważny powód, dlaczego Warszawa jest cacy:

1. Można z niej wyjechać :)

Tym optymistycznym akcentem żegnam i pozdrawiam wszystkich zniecierpliwionych.. Następny wpis za rok ;P

Tako rzecze Nechrist

nechrist : :